Wygląda na to, że śnieg zrobił swoje i po tym, jak dokładnie zakrył lód na naszym stawie ryby w końcu zaczęły brać. W przeciwieństwie do dwóch ostatnich tygodni, dziś można było pobawić się nie tylko mikro płotkami, ale też średnimi płociami i co trochę zaskakujące całkiem ładnymi garbusami. Jeśli chodzi o okonie, to oczywiście małe też brały, ale całkiem sporo było takich po dwadzieścia dwa, dwadzieścia cztery centymetry, a trafił się nawet jeden niemal „trzydziestak”. Może wkrótce przyjdzie pora na pływające przecież w naszym stawie leszczyki i leszcze?