Ładowanie

NIE BAŁO TAK ŹLE

NIE BAŁO TAK ŹLE

   Ostatnie w tym roku zawody na naszym stawie nie przyniosły rekordowych połowów, ale wcale nie było tak źle. Fakt, przytrafiły się dwa zera, kilku chłopaków złowiło po kilka mikro płotek, ale reszta spośród trzydziestu jeden uczestników wcale nie miała się czego wstydzić. Połowiono trochę karpi (niektórzy mieli nawet po dwa), trafiały się amurki, liny i wyrośnięte „japońce”, ale przede wszystkim sytuację ratowały leszcze i karasie złociste. Głównie takimi właśnie rybami najlepszy wynik imprezy – 8Kg – zrobił zwycięzca Marek Kolasa. Jak na tą porę roku naprawdę całkiem nie źle. Podium uzupełnili Maciek Waliczek i Radek Kuśmierczyk, a tuż za nimi uplasowali się Tomek Surzyn, Krzysiek Pracharczyk i Maciek Pająk. Największą rybę, nieco ponad trzy kilogramowego karpia wyholował Piotrek Półtorak.