NOC POD ZNAKIEM KARASIA
W nocy z 6 na 7 lipca dwudziestu trzech członków naszego koła zmagało się z rybami na stawach ORW we Frydmanie walcząc jednocześnie o miano mistrza nocnych połowów.
Uczestnicy zabawy podzielili się na dwie grupy. Pierwszą z nich tworzyli wędkarze, którzy od razu nastawili się na konkretną zdobycz. Z myślą o sumach i potężnych karpiach do wody zarzucali zestawy gruntowe zaopatrzone w sporych rozmiarów przynęty. Niestety ryby okazały się tym razem górą. Swoją walkę z wodnymi olbrzymami przegrali między innymi Mirosław Koźlakowski i Bogusław Smarduch. Temu ostatniemu do podebrania około 15 kilogramowego karpia zabrakło zaledwie pięciu metrów.
Drugą grupę startujących stanowili wędkarze, którzy nastawili się na połowy ryb nieco mniejszych, za to łowionych w znacznych ilościach. Tu bezkonkurencyjny okazał się Stanisław Dziedzina. Jego dwadzieścia dwa karasie złowione metodą drgającej szczytówki ważyło niemal 18 kilogramów, co zapewniło mu bezdyskusyjnie pierwsze miejsce w zawodach. Na miejscu drugim uplasował się Adam Kaczmarczyk, łowiąc cztery karpie i kilka sporych karasi. Trzecia lokata przypadła Wiesławowi Kuchcie. W kategorii największa ryba tryumf święcił Adam Kaczmarczyk przed Sławomirem Wysockim i Stanisławem Dziedziną.
Opublikuj komentarz